AGH University of Science and Technology

09/20/2025 | News release | Distributed by Public on 09/19/2025 16:34

„Jak walczyć z terroryzmem?” – felieton

"Jak walczyć z terroryzmem?" - felieton
20/09/2025

Dość często jesteśmy informowani o różnych zamachach terrorystycznych. Ale gdy się zastanowimy nad tym, skąd one się biorą i czego chce terrorysta, to musimy dobrze przemyśleć odpowiedź, bo przypuszczenie, że on po prostu chce zabijać ludzi - jest zbyt prosta, żeby było prawdziwe.

Terrorysta chce rozgłosu. Chce, żeby sprawa dla której posuwa się do zbrodni, znalazła się na ustach wszystkich. Chce na coś zwrócić uwagę, przeciwko czemuś protestować, coś nagłośnić.

I osiąga cel - właśnie za pośrednictwem mediów. Energia wkładana w rozpowszechnianie wiadomości o zamachu jest bowiem większa, niż siła rażenia zastosowanej bomby!

Form terroru jest obecnie bez liku. Samochody wjeżdżające w tłum zgromadzonych ludzi, zamachowcy strzelający do przypadkowych przechodniów lub uczniów w szkole, bomby wybuchające na lotniskach czy stacjach metra - już chyba nic nas nie zdziwi. Ale to wszystko jest postrzegane jako ciekawe, więc wiadomości na temat każdej kolejnej zbrodni szerzą się w Internecie jak pożar!

Niewątpliwie największy był zamach na WTC i Pentagon. Był potworną zbrodnią i tragedią. Niedawno - 11 września - obchodziliśmy 24 rocznicę tej strasznej zbrodni. W sumie jednak sama liczba ofiar była wielka (2996) ale ograniczona. Liczba bezpośrednich świadków dramatu była także relatywnie niewielka. Większość ludzi miała kontakt z tą sprawą wyłącznie za pośrednictwem mediów. Dla niektórych nadawców i odbiorców medialnych informacji był to wręcz wyłącznie show, tym chętniej oglądany, kupowany i sprzedawany, że prawdziwy, a przez to bardziej poruszający widza (i konsumenta reklam) od krwawych fikcji, które się mu nieprzerwanie serwuje i na które zdołał się on już uodpornić.

Dlatego media z upodobaniem prezentowały i prezentują swoisty "realisty show", dostarczony mediom przez usłużnych terrorystów - dając im w zamian to, czego oni najbardziej pragną: rozgłos.

Nie żebym nie doceniał znaczenia i dramatyzmu tamtych wydarzeń. Przeciwnie, twierdzę że 11 września 2001 będzie dniem pamiętnym, bo wtedy przekroczona została kolejna bariera, jaka w psychice i wyobraźni masowej istniała pomiędzy możliwym i niemożliwym poziomem nikczemności. Wydawało się, że po holokauście i zbrodniach ludobójstwa nic już nie zdoła zdziwić. Tymczasem okazało się po raz kolejny, że najgorsze zawsze mamy jeszcze przed sobą. W naznaczonym dwoma wojnami światowymi XX wieku pomysł użycia cywilnego samolotu, wypełnionego setką niewinnych ludzi, jako pocisku mordującego następnych kilka tysięcy niewinnych ludzi - nie mieścił się w normalnej wyobraźni. Tymczasem to właśnie się stało, bo za makabryczną koncepcją stała sprawna, zdyscyplinowana i rozporządzająca dużymi finansami organizacja.

Co można zrobić, żeby podobny koszmar się nie powtórzył?

Terroryzm jest chorobą XXI wieku, a żeby zwalczyć chorobę, trzeba postawić właściwą diagnozę.

Twierdzę, że czynnikiem sprawczym terroryzmu są media i ich pogoń za sensacją.

W historii nieraz zdarzało się, że dopuszczano się wielkich zbrodni dla jakiejś sprawy, która w opinii zbrodniarzy uzasadniała użycie dowolnych środków. Wyrzynanie całej ludności zdobytego miasta też przecież było aktem terroru. Dopuszczali się go ludzie, którzy potem trafiali do podręczników historii i na cokoły pomników. Nota bene były to zwykle podręczniki historii tych krajów, które zyskały politycznie i gospodarczo na skutkach takich zbrodni oraz pomniki stawiane w miastach, które dzięki temu ludobójstwu rozkwitały i bogaciły się.

Wierzyliśmy jednak, że od tych ponurych czasów coś się w naszym świecie zmieniło. A jednak terror jest wciąż dramatycznie obecny w naszym życiu. Nie mówię o terrorze wojennym, jaki ma miejsce na Ukrainie i w Izraelu. Ale nawet w pozornie spokojnych częściach świata ciągle znajdują się ludzie, dla których zabijanie jest sposobem na wyrażanie swoich żądań, oczekiwań czy wręczy tylko zachcianek.

Najbardziej niebezpieczna jest przy tym banalizacja, a nawet swoista afirmacja tego zła.

Jeśli znaczna część repertuaru wszystkich kanałów telewizyjnych związana jest z prezentacją filmów, które epatują okrucieństwem i przemocą - to trudno potem oczekiwać od odbiorców głębszej refleksji moralnej nad istotą dobra i zła.

Makabrą i przemocą karmią widzów nie tylko kanały rozrywkowe, ale także informacyjne. Jeśli wiadomości prezentowane przez wszystkie media dają nieodmiennie pierwszeństwo złym informacjom, zaś wzmianki o tym, co piękne, dobre i szlachetne pojawiają się nader rzadko - to zło ulega banalizacji. Zbanalizowane zło jest łatwiej zaakceptować, a w obrazie świata wypełnionego (według mediów) występkiem, okrucieństwem, przemocą, krzywdą - każda kolejna nikczemność może się łatwo zmieścić. Nic już nie wstrząsa sumieniem ludzi, znieczulonych czy wręcz ogłuszonych tym zdeformowanym obrazem świata pełnego (rzekomo) wszechobecnej zbrodni.

Problemem jest też kreowana przez media hierarchia wartości. Jeśli doprowadza się (z premedytacją!) do tego, że powszechnie pożądanym atrybutem staje się popularność, która jest postrzegana jako cenniejsza od dobrej opinii, uczciwości czy mądrości - to trudno się dziwić, że ktoś, komu się nie udało zdobyć popularności poprzez udział w ogłupiającym talk show albo poprzez ekshibicjonistyczne reality show, dopuszcza się aktu terroru żeby zaistnieć i nawet poprzez zbrodnię wyodrębnić się chociaż na chwilę z anonimowego tłumu.

Dlatego na pytanie, co zrobić, żeby ograniczyć plagę terroryzmu? - odpowiadam:

Przestać się nim fascynować, filmować, fotografować, opisywać, nagłaśniać! Dotyczy to nie tylko instytucji żyjących z rozpowszechniania informacji, ale także działań pojedynczych internautów, zwłaszcza takich, którzy zyskali status influencerów.

Bez rozgłosu terroryzm zwiędnie, bo to zielsko pleni się medialnym na śmietniku. Tylko czy stać nas będzie na takie samoograniczenie?

***

Skrócona wersja powyższego felietonu autorstwa prof. Ryszarda Tadeusiewicza została opublikowana w "Dzienniku Polskim" oraz "Gazecie Krakowskiej" 19 września 2025 r.

Wykaz wszystkich publikacji popularnonaukowych prof. Tadeusiewicza wraz z odnośnikami do ich pełnych wersji

Powrót
AGH University of Science and Technology published this content on September 20, 2025, and is solely responsible for the information contained herein. Distributed via Public Technologies (PUBT), unedited and unaltered, on September 19, 2025 at 22:34 UTC. If you believe the information included in the content is inaccurate or outdated and requires editing or removal, please contact us at [email protected]